KOŃ Monia Gontarek
Chętnie skubie trawę i zioła, kiedy beztrosko kłusuje po polach. Ciężkiej pracy się nie boi, pomaga w polu, pracuje na roli. Odporny na choroby, silny i wytrzymały, aż dziw, że kiedyś mówili do niego „źrebak mały”. Silna budowa, harmonijne kształty, lecz charakter łagodny i nie jest uparty. Łatwo się nagina pod ręką, która nim kieruje, mimo dumy, odwagi i wielkiego wzrostu jaki go cechuje. Jest towarzyski, w bójki się nie wdaje, gdy ochłonie od potu to siana i marchewki się naje. Wody też się napije, to jego marzenie, a gdy wróci do stajni, będzie miał czas na myślenie. Chciałby rycerzowi służyć niestrudzenie, zawieźć do królewny na pierwsze widzenie. Ogonem zakręcić, grzywą machnąć śmiało i pognać przed siebie, a choćby i lało. Jak pan jego z równym oddychać zapałem, czy zimą czy wiosną czy wielkim upałem.