„Jeść się chce” Monia Gontarek
Julek przeciągnął się tak mocno, że aż twarde kolce zahaczyły o korzenie drzewa, ziewnął… „Wczoraj lało cały dzień, nawet pędraki się pochowały” – pomyślał a w brzuszku zaburczało głośno – „Ciekawy jestem, jaka dziś jest pogoda na zewnątrz”. Wychylił długi ryjek i węszył mokrym „ruchliwym noskiem. „Właściwie to powinienem spać smacznie, ale może szybko coś podjem i wrócę” – pomyślał, poczuł przygrzewające słonko. Wygramolił swoje pękate ciałko i na krótkich łapkach podreptał w trawę. W ogrodzie pachniało pięknie kwiatami – tulipany prostowały dumnie swe kwiaty, małe, różowe stokrotki wystawiały swe żółte główki do słońca, a przy mleczykach uwijały się pożyteczne pszczoły.
– „A co ty tu robisz? Dlaczego nie śpisz?” – zapytał zaciekawiony głos
Jeżyk popatrzył tam, skąd dochodził głos – „Och Mija, jestem strasznie głodny” – powiedział do burej kotki wylegującej się na pniu drzewa.
– „Ooooo, widziałam ten twój ruchliwy nosek, znowu zeżresz pożyteczną pszczołę albo skorka” – powiedziała z wyrzutem – „Mało tu mamy szkodników roślin?”
– „Oj, może dwa razy mi się zdarzyło, a ty już do końca świata będziesz mi wypominać” – fuknął
– „O dwa razy za dużo, przecież mówiłam ci, że pszczoły są na wyginięciu i trzeba o nie dbać” – Mija upominała jeża.
– „Dobra, już przestań się afektować, zjadłem i nic tego nie zmieni. Mogę obiecać, iż postaram się więcej nie jeść pszczół” – powiedział ugodowo, bo kotka była jego przyjaciółką i znała dobrze otaczający świat. Często, późno w nocy opowiadała o tym, co usłyszała włócząc się na działkach. A i kiedyś ostrzegła go przed kuną, w ostatniej chwili zdążył dotuptać do swojej norki.
„Oj Julek, no chodź za mną, tam za grządką pomidorów w zaroślach turkuć podjadek założył kolonię” – powiedziała Mija oblizując pyszczek – „Nawet jakieś larwy widziałam” – dokończyła zeskakując ze starego pnia.
Jeżyk, tak jak umiał najszybciej podreptał za kotką na swoich krótkich łapkach. Mijał mlecze, które wyglądały niczym słoneczne, brzęczące kule…
„Zjem szybko i wracam spać, w końcu jestem nocnym drapieżnikiem – owadożercą”
Jeże cudne i co tu dużo gadać bardzo realistyczne